Na całym świecie kończą się adresy IPv4

150x110

Dużo mówi się w ostatnich latach w środowisku IT o kończącej się puli adresów IPv4, a także o wpływie tego procesu na stan sieci informatycznych. Często też zdarza się, że internauci są straszeni wizją zahamowania rozwoju internetu lub braku dostępu do swoich ulubionych stron. Ale czy słusznie? Eksperci z Oktawave - szybkiej chmury obliczeniowej dla biznesu - weryfikują krążące fakty i mity.

Zacznijmy od wyjaśnienie, kto przyznaje adresy IPv4. Otóż jest to niezależna organizacja RIPE, z którą porozumiewaja się na przykład operatorzy sieci telekomunikacyjnych czy dostawcy usług chmur obliczeniowych i negocjują warunki, na których otrzymają od RIPE określoną liczbę adresów z tzw. klas adresowych (pul). Następnie adresy te trafiają do klientów końcowych, np. firm czy osób prywatnych, które chcą mieć serwer w sieci z rozpoznawalnym adresem IP.

To, że adresy IPv4 się kończą, jest prawdą. Prawdą jest też to, że kończą się dość szybko.

"Ripe ma obecnie w dostępnych zasobach jeszcze 1,69 klasy oznaczonej symbolem /8, czyli około 28,4 mln adresów. Klasa /8 to 16,7 mln adresów i w momencie, kiedy zostanie uruchomiona, RIPE przestanie przydzielać adresy, bo ostatnia pula /8 jest rezerwowa. Wniosek jest prosty: zostało około 11 mln adresów. Ale i one rozejdą się dość szybko: od 28 maja do 30 sierpnia RIPE rozdysponowało 6,8 mln adresów, zatem pozostałe 11 mln starczy na około 6 miesięcy" - analizuje sytuację Maciej Kuźniar, dyrektor projektu Oktawave.

Ale czy rozdanie adresów przez RIPE jest równoznaczne z ich faktycznym wyczerpaniem? Nie do końca. Jak już wspomnieliśmy, RIPE dystrybuuje adresy wśród dostawców usług, a Ci - jeśli zawczasu o tym pomyśleli - powinni zachować odpowiednie zasoby rezerwowe, które powinny wystarczyć na dłużej niż pół roku.

"Jeśli dostawcy chmur obliczeniowych naprawdę zadbali o właściwe zabezpieczenie rozwoju swojego biznesu, powinni mieć do dyspozycji odpowiednią liczbę dostępnych adresów IPv4. Oktawave ma ich obecnie ok 8700, czyli całą klasę /19 oraz /23. Jesteśmy spokojni" - dodaje Kuźniar.

Oczywiście zadbanie o dostępność adresów IPv4 to nie wszystko. Dostawcy chmur obliczeniowych muszą być gotowi na wykorzystanie i obsługę adresów nowego typu, dłuższych, 128-bitowych adresów typu IPv6. I tutaj należy obalić mit o powolnym i nieskutecznym wdrażaniu nowego protokołu. Otóż tylko w ostatnim roku ruch sieciowy wykorzystujący IPv6 wzrósł dziewięciokrotnie. Nie jest to jeszcze właściwe tempo, ale na pewno nie można mówić o katastrofie.

"Chmura obliczeniowa Oktawave jest gotowa do obsługi protokołu IPv6, podobnie sprawa się ma z wieloma kluczowymi dostawcami. Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, że niestety większość sieci i urządzeń końcowych nie jest obecnie przystosowanych do działania w nowych warunkach i to musi się szybko zmienić" - podsumowuje Maciej Kuźniar.

Więcej informacji:

• O wyczerpywaniu się adresów: http://en.wikipedia.org/wiki/IPv4_address_exhaustion
• Wykres: http://www.ripe.net/internet-coordination/ipv4-exhaustion/ipv4-available-pool-graph
• Strona usługi: http://www.oktawave.com/pl/

Foto: sxc.hu